Małe, kruche ciasteczka. W przepisie, który dostałam od Teściowej były tylko w otoczce kakaowej. Jako, że były one robione na urodziny mojej córeczki, postanowiłam zrobić je też w kolorze różowym :) Ciasteczka malinowe wyszły lekko kwaskawe, dzięki malinom. Natomiast kakaowe były bardzo słodkie.
Pomysł z malinami liofilizowanymi zaczerpnęłam z bloga Moje Wypieki.
Składniki:
- 1 kg mąki pszennej
- 8 żółtek
- 1 szklanka cukru
- 250 g margaryny
- 1 szklanka smalcu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- dowolny zapach - ja dałam śmietankowy (tylko odrobinę)
- 3 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki kakao
- 15 g malin liofilizowanych
- 2 łyżki cukru malinowego Skworcu
- 2 łyżki cukru pudru
Mąkę mieszamy z cukrem i proszkiem do pieczenia. Dodajemy margarynę, smalec i siekamy. Na koniec dodajemy żółtka i zagniatamy ciasto.
Z ciasta robimy małe kuleczki, układamy na blaszce i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220 stopni. Pieczemy ok. 10-15 minut, aż ciasteczka lekko się ze złocą.
Z ciasta robimy małe kuleczki, układamy na blaszce i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220 stopni. Pieczemy ok. 10-15 minut, aż ciasteczka lekko się ze złocą.
Kakao mieszamy z cukrem pudrem w jednej misce. Do drugiej wsypujemy 2 łyżki cukru pudru. Cukier malinowy mielimy w młynku i dodajemy do cukru pudru. Następnie do młynka wkładamy maliny liofilizowane i również mielimy na pył. Dodajemy do cukru i mieszamy.
Połowę ciasteczek (gdy lekko przestygną) obtaczamy w kakaowej obsypce, a drugą połowę w obsypce malinowej.
Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Połowę ciasteczek (gdy lekko przestygną) obtaczamy w kakaowej obsypce, a drugą połowę w obsypce malinowej.
Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz